#WSCiL - lic. (BA)
Kariera sportowa (amatorska):
#Medalista Mistrzostw Polski w Kick Boxingu.
#Reprezentant Polski w Kick-Boxingu w latach 1994 - 1996.
Trenerzy: J. Urbańczyk, A. Palacz.

miejsce MP w K-B Light Contact seniorzy (1994, Warszawa)

miejsce MP w K-B Full Contact seniorzy (1995, Koszalin)

miejsce TY-GA Karate-Kick-Boxing Full Contact (1995, Warszawa)
#Członek Klubu Absolwentów Uniwersytetu Warszawskiego
Filmografia (epizodyczne role):
"Cyrk Odjeżdża" (1987)
"Klub Szalonych Dziewic"
"Malanowski & Partnerzy"
"Strefa Nagości"
"11 minut (jako Jogger)"
Robert Tosik
ps. Podwórko, rozpoczął treningi w 1990 na Warszawskiej AWF, później Sport Masters Warszawa i Golem Warszawa. Brał udział w galach kick-boxingu. Do Mistrzostw Polski był przygotowywany przez Jacka Urbańczyka (1 DAN–karate TY-GA, 1 DAN–kick-boxing full contact, absolwent AWF, trener od 1987). Z sekcji prowadzonej przez J. Urbańczyka wywodziło się wielu zawodników, którzy odnosili sukcesy w sportach walki (Młody, Albert, Zając, Batman, Łysy, Kafar, Dominik, Tekwondo, Tomek...), jednak bardzo słabo nagłaśniano sukcesy polskich zawodników, ówczesne władze PZK-B niewystarczająco propagowały w mediach sukcesy Polaków.
Do występów na galach kick-boxingu był przygotowywany przez Andrzeja Palacza, wówczas związany był już z klubem Sport Masters Warszawa i kadrą Polski (ośrodek na Fortach Bema).
Gdyby nie kick-boxing z pewnością była by lekkoatletyka... Impulsem do przyjścia na salę treningową były osiągnięcia Marka Piotrowskiego (9-cio krotnego MŚ w K-B), legenda kick-boxingu zaczynał karierę w tej samej sekcji, do której trafił Robert. Również film z udziałem Lee Jun Fun'a wywarł piętno na tej decyzji.
Nader istotnym impulsem (do zaangażowania się w sport) była również potrzeba "nadania" nowych kierunków rozwoju, ...dla piętnastolatka z Pragi, który nie wie co chce robić w życiu, sport wydaje się być bardzo dobrym organizatorem czasu wolnego... później w miarę rozwoju wypadków pojawiła się chęci rywalizacji sportowej.
Rozstanie z K-B..., sytuacja wyglądała tak, iż nagminnie brak było jasnych zasad podziału nagród. W większości przypadków zawodnik nie wiedział jaką gażę otrzyma za walkę, w owych czasach kick-boxing w Polsce (środek i koniec lat '90-tych) to "wolna amerykanka", brak stypendiów (K-B nie jest dyscypliną olimpijską), koszty pobytu na zgrupowaniach, wyjazdy na zawody - zawodnicy sporą ich część opłacali z własnej kieszeni, to wszystko przyczyniło się do powolnego rezygnowania z tej dyscypliny. Stagnacja oraz brak propozycji walk zawodowych (jak i niskie gaże) spowodowała, iż oswajał się z decyzją o zakończeniu ''kariery'', choć w "amatorstwie" można było zrobić dużo, ale dla własnej satysfakcji i splendoru w środowisku K-B i znajomych, ...a z czegoś trzeba było żyć... szkoda marnować czas..., później z powodu kontuzji i braku motywacji, zakończył przygodę z kick-boxingiem.
Konkluzje...
przymierzał się do emigracji (myśl o wyjechaniu z Polski zakiełkowała w wieku kilkunastu lat, jeszcze w szkole podstawowej). Finalnie przez dłuższy czas mieszkał w USA i Japonii (w planach była Australia, a jeszcze wcześniej UK), niemniej jednak odstąpił od tego pomysłu, wrócił do Polski i zaczął "weryfikować" swoje życie... podjął pracę, ukończył studia... Aktualnie sport jest obecny, ale w formie rekreacji... I jeszcze podróże, tego nigdy za wiele...
Zainteresowania:
stosunki międzynarodowe, politologia, historia, film, texas hold'em
architektura przedwojennej Warszawy.

VERITAS
Plus Ratio Quam Vis
Polonia Mater Nostra Est